Z Justyną i Bartkiem weszłam w sezon 2017 z pełną energią. Choć kwiecień zapowiadał się upalnie, to tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała. Mimo wszystko zabawa rozgrzała parkiet U Ojdanów do czerwoności, a przepiękna suknia Justyny falowała niesamowicie przy każdym obrocie. Nie mogłam zaplanować sobie lepszego startu sezonu niż z nimi! Zajrzyjcie do ich
Tej nocy był deszcz meteorytów, choć nie wiem czy tutaj dojrzycie te spadające gwiazdki ;)
Sto lat Justyno i Bartku!