Patrycja i Michał zaplanowali ślub w górach. Michał pochodzi z pięknych okolic Jeleniej Góry, a pomysł ślub w Karkonoszach trafił prosto w moje serce. Nie mogło mnie tam zabraknąć. Jednak najpierw wybraliśmy się na spacer po Warszawie. Sesja narzeczeńska na ulicach centrum Warszawy to zupełna odwrotność ślubu w pięknym hotelu na uboczu, gdzieś w małej miejscowości w Karkonoszach. Nasze letnie spotkanie pozwoliło parze młodej nieco się rozluźnić i w dniu ślubu jesienią nie było już stresu związanego z moją obecnością. Sesja narzeczeńska to czas na rozmowy, wymianę informacji, złapanie inspiracji przed ślubem i oswojenie się z byciem fotografowanym. Przecież większość z Was nie ma doświadczenia przed aparatem. I bardzo dobrze! Macie być po prostu sobą ;)
Zerknijcie jak wyglądała nasza sesja w parku Saskim - jednym z ulubionych miejsc Patrycji i Michała w Warszawie.
Comments